Zapachy Bożego Narodzenia…
„Wikingowie” sprawdzali, czy Święta można zamknąć w … zapachu…Zgromadziliśmy na stołach różne ciekawe przyprawy – niektóre z nich już znamy, rozpoznajemy anyż i goździki oraz laski cynamonu… Ale taki proszek? Albo liście albo kulki… Zaopatrzeni w narzędzia pracy przystąpiliśmy do dokładnej analizy… Listki dało się przełamać na drobne kawałki i dokładnie obwąchać. Taki proszek zielony dziwny można zgnieść w palcach i poczuć smak świątecznej zupki… Ale najfajniej wąchało się… przyprawę do pierników. Ten zapach jest bardzo miły dla dziecięcych nosków. Uruchamia wyobraźnię. I jeszcze cynamon w proszku i kardamon… Oraz papryka dla zaostrzenia zmysłów… Cóż, będziemy teraz zbierać malutkie słoiczki, by nasze ulubione zapachy… zamknąć. Wiemy już także, że zapach jest dla człowieka bardzo ważny i że najlepiej nigdy nie mieć kataru!
[ngg src=”galleries” ids=”2798″ display=”basic_thumbnail”]