Pomysł na zajączka…
Mieliśmy dużo małych doniczek i tak naprawdę szukaliśmy na nie pomysłu…
W końcu nasza Lilusia (z ekipą) wymyślili … zajączka… Debaty nad kolorem filcu, pianek, co do czego pasuje i jak jest najlepiej, trwały i trwały… A jeszcze nosek (jaki, muszą być do wyboru), a zęby (wystające) i kolor wąsów to sprawy kluczowe przecież! Acha, jeszcze ozdoba na uszku (kokardka jest brzydka, szukaj, ciociu, czegoś ładniejszego)… Wyszły nam z tego wszystkiego urocze, wesołe zajączki! Każdy inny i niepowtarzalny… W najbliższych dniach zrobimy je wszyscy, tak nam dobrze idzie! Teraz zastanawiamy się również, co włożymy do doniczki…