Eksperymenty gruzińsko – polskie…
Tym razem to ciocia Lika prowadziła z „Wikingami” zajęcia…
Były to, oczywiście, eksperymenty, bo wszyscy je bardzo lubimy. Pierwszy z nich (znaliśmy już z ubiegłego roku) to zabawy zabarwiona wodą i papierowym ręcznikiem. Najpierw sami (w zespołach) przygotowaliśmy wszystkie składniki, a potem z uwagą obserwowaliśmy, jak kolorowa woda „wchodzi” do pustej szklanki. Gdy już „weszła” – sprawdzaliśmy, jak mieszają się barwy (zobacz, ciociu, jak cola, no zobacz koniecznie…). Wody przybywało, a dzieci coraz to dokonywały nowych odkryć (intensywność kolorów zmienia się)…
Następna zabawa to wykonanie prostej masy plastycznej z mąki ziemniaczanej i odżywki do włosów… Masa miała ten walor, że cudnie nam pachniała, a i mąka działa na dłonie jak balsam. Podobni do piekarzy, ugnietliśmy swoje porcje i zaczęło się lepienie… Ciociu Liko, fajnie było!!!