Jak ważna jest muzyka czyli „Piraci” w filharmonii…
Czy muzyka jest dla nas ważna?… Dlaczego?…
Takie rozmowy prowadzimy przy okazji trwającego właśnie Konkursu Chopinowskiego – codziennie słuchamy jednego utworu tego kompozytora (a kibicujemy w konkursie Polakom i Hiszpanowi).
Dziś w filharmonii naprawdę poczuliśmy, że muzyka może wzruszać, bawić, przynosić radość i smutek. Ale po kolei… Najpierw, gdy weszliśmy do holu budynku, trafiliśmy na dynamiczną, pełną kolorów próbę duńskiej dziewczęcej orkiestry marszowej – zrobiła na nas wrażenie, bo dziewczęta nie dość, że grały, to maszerowały jeszcze… Nagrodziliśmy pokazy gromkimi brawami.
Potem, w sali kameralnej, trafiliśmy w ręce Donuty, która zaprosiła na koncert cały kwartet smyczkowy. I otoczyły nas ciepłe, delikatne dźwięki – a my szukaliśmy tych smutnych i wesołych, dźwięków grubych i cienkich, szybkich i wolnych. Było wiele zabaw, radości, śpiewania nawet (bo odśpiewaliśmy kanon „Panie Janie” i dobrze nam poszło)… Bardzo podobały nam się skrzypce, altówka i wiolonczela. Słowem – rosną z nas prawdziwi melomani… I na pewno nie jest to nasz ostatni koncert w filharmonii!