„Marynarze” przyjmowali najmilszych Gości…To dla Was – drodzy Dziadkowie, uczyli się wierszy i piosenek (w tym jednego, naprawdę trudnego), to Wam zrobili śliczne upominki (w wielkich ilościach, żeby nikomu nie zabrakło)…To o Was pytali co kilka minut od początku tygodnia (kiedy moja babcia przyjdzie?!!!)…
To dla Was Pani Dyrektor Gabriela Poleszak przygotowała specjalne, najcieplejsze życzenia…
I mogliście zobaczyć swoje skarby, jak dzielnie stanęły na środku i uśmiechnęły się, słodziaki jedne… Z wdziękiem pozowały do zdjęć, tańczyły, mówiły po angielsku i niemiecku, pokazały, jak potrafią migać. Zaprezentowały się w rzędach, kółeczkach i parach. Specjalnie dla Was zabrzmiały walce…
No i ten poczęstunek… To uczta prawdziwa! Rodzice bardzo się postarali, przynieśli mnóstwo pysznych słodyczy, tych ulubionych… Co prawda, rozmawialiśmy o tym, że trzeba najpierw poczęstować Gości, a dopiero potem jeść samemu, ale kto by tam zapamiętał… W końcu można od czasu do czasu…
Dziękujemy Wam, Babcie i Dziadkowie, za tłumne przybycie. Za wspieranie wnucząt i wielkie serca. Za oklaski i wzruszenie. Będziemy się spotykać – już jesteście NASI!
Dziękujemy Rodzicom za pomoc w organizacji uroczystości!