Zdobywcy Smętowic!
Bardzo długo czekaliśmy na tę chwilę…
Przez cały ubiegły rok siadaliśmy sobie w kręgu i rozmawialiśmy o tym, co będziemy robić, gdy już będzie po pandemii…Zawsze na pierwszym miejscu wymienialiśmy Smętowice (zaraz po nich były lody)…
Objuczeni plecakami, kurtkami i z nadzieją na piękną pogodę, wyruszyliśmy na podbój placów zabaw, wesołych zdarzeń i … po zmęczenie (????) Ale raczej nic nie jest w stanie zmęczyć naszych zuchów! Po kilku godzinach nieustannej zabawy, biegu (żeby wszędzie zdążyć), gry w piłkę, skoków i wszelkich innych atrakcji, byli tak samo pełni energii, jak o poranku. Do stołów wracali, gdy trzeba było jeść (albo pić), a czas mijał nieubłaganie… Z torbami marchewek i jabłek odwiedziliśmy zwierzaki i długi czas obserwowaliśmy ich zachowania. Mieliśmy zamiar na zawsze zostać przy lemurach i alpakach i osiołkach i kozach… Jednym słowem – bardzo czarodziejskie miejsce te Smętowice. I już czekamy do następnego razu…
Dziękujemy Rodzicom za tak piękną wycieczkę! I za te pełne wszelkiego dobra plecaki…