„Wikingowie”… w parku!!!!
„Uzbrojeni” w kamizelki (nareszcie!) i maseczki (przecież już dawno skończyliśmy 4 lata) wyruszyliśmy do parku…
Wybraliśmy się do naszego parku, by odwiedzić najchętniej oglądane drzewa, krzewy, by odetchnąć wielką przestrzenią i poszukać zimy… (wiosny?)… Oraz, by zobaczyć, co się zmieniło… A zmieniło się! W różnych miejscach parku poustawiano hamaki, które bardzo się nam wszystkim podobały. Już planowaliśmy, jak wiosną będziemy się na nich bujać, by każdy choć trochę skorzystał, od razu zresztą byliśmy gotowi spróbować, ale było mokro, niestety. Cóż, wrócimy do tych hamaków na pewno! Przy bardziej sprzyjającej pogodzie! Tymczasem widzieliśmy sójki, które kłóciły się na gałęziach, poznaliśmy więc stare polskie przysłowie „wybiera się jak sójka za morze”. Obejrzeliśmy także nasze stare drzewa, gdzie zawsze można coś ciekawego zobaczyć. Tym razem sprawdziliśmy, jak gruba jest kora i co się pod nią znajduje. Sprawdziliśmy również, czy złocień ma pączki i wiemy, że ma, ale do wiosny jeszcze daleko, oj, daleko… I na koniec bawiliśmy się wesoło na resztkach śniegu, który zalegał na trawniku…
Dziękujemy Mamie Antosia F. za maseczki dla wszystkich dzieci!
[ngg src=”galleries” ids=”2810″ display=”basic_thumbnail”]