Wielkanoc w Hiszpanii…

Jest zupełnie inna od naszej…Ciepła i bardzo … poważna. Nie ma tam wielkanocnych zajączków, nikt nie wspomina o pisankach (jajka się maluje, ale tylko symbolicznie), nikt nie przynosi prezentów… No a „Śmigus – Dyngus” to już egzotyka zupełna! O zwyczajach w Hiszpanii i w swoim rodzinnym mieście – Maladze – opowiedział nam wujek Oscar. Pokazał wiele zdjęć, a na nich specjalne procesje idące ulicami miast i tłumy ludzi. I piękne trony niesione przez mieszkańców. I ludzi w takich czapkach na głowach – te czapki nazywają się capirote i to zaszczyt je nosić… Po prezentacji multimedialnej wujka Oscara sami robiliśmy takie postaci w czapkach. To symbole zdrowia i radości…

[modula id=”128769″]

Podobne wpisy