W odwiedzinach u Kota Umbriagi

Korzystając ze sprzyjającej pogody wybraliśmy się na Bulwary Szczecińskie…

Poszliśmy bardzo przyjemną, zacienioną drogą przez Wały Chrobrego, przystając co chwilę, bo tyle tam ciekawych rzeczy! Przyjrzeliśmy się bacznie Akademii Morskiej i statkowi „Nawigator XXI”, podziwialiśmy duży ruch jednostek pływających na Odrze, i nie wiadomo kiedy, doszliśmy do Bulwarów i Alei Żeglarzy… A tam obejrzeliśmy pomnik Ludomira Mączki – żeglarza, kapitana jachtu, podróżnika… Zauważyliśmy także, między płytami chodnikowymi, pamiątkowe tablice z sylwetkami statków, kutrów, przyrządów żeglarskich. Na murze obok – znaleźliśmy płaskorzeźby z nazwami statków zbudowanych kiedyś w naszym mieście. Zwłaszcza nazwa statku „Zygmunt Stary” nas zainteresowała – przecież to on był mężem królowej Bony, której zawdzięczamy wszelką zieleninę na talerzach… I w końcu – wizyta u Kota Umbriagi – widać, że fajny z niego kumpel, a pomnik – taki w sam raz dla dzieciaków… Za to nas ogromnie zafrapowało, to ceramiczna mozaika prezentująca najciekawsze zakątki Mare Dambiensis (Jeziora Dąbie), po którym to terenie żeglował słynny kot. Odkryliśmy tam herb Szczecina, Ptasią Wyspę, Przylądek Czterech Szkieletów i inne ciekawe miejsca. Po tych odkryciach mieliśmy przerwę na poczęstunek i odpoczynek. Analiza najbliższego otoczenia spowodowała u naszych bystrzaków pytania i propozycje: wyraziliśmy gotowość pływania tramwajem wodnym oraz przejażdżki diabelskim młynem… Poszlibyśmy też na Łasztownię i Wyspę Grodzką. Mamy nadzieję, że Rodzice dadzą radę…

Podobne wpisy