„Ściśle tajna” wycieczka…
O tej wycieczce nie możemy zbyt wiele opowiadać…Rozumiecie – to taka tajemnica, bo nie o wszystkim dokładnie wiemy… Ale od początku – do cudnego, nowoczesnego budynku (dawny dom towarowy Posejdon) zaprosiła nas Mama Zosi P. i jej koledzy. Fajne drzwi, nowoczesne windy i bardzo gościnni Gospodarze z dużą tolerancją na rozgadanych milusińskich. Całkiem na serio musieliśmy podpisać dokumenty, że nie wyjawimy żadnych sekretów firmy, a zdjęcia możemy robić tylko w wyznaczonych miejscach… (niektórzy z przejęciem kaligrafowali też nazwiska, a co…)… Ciekawość dzieci rosła szybko, bo podzieleni na cztery zespoły kolejno wyruszyliśmy na zwiedzanie . Ci, którzy już wszystko zobaczyli albo czekali na swoją kolej, relaksowali się przy kubeczkach, ozobotach i puzzlach. Pomagali nam koledzy Mamy Zosi… Widzieliśmy trawnik, który rośnie z góry na dół (serio), hamaki, plażę, tarasy i kaczuszki – logo firmy. Spoglądaliśmy w dół na ulicę Wyszyńskiego, odwiedziliśmy tajemnicze sale konferencyjne – jedną z zabawkami dla dzieci, a drugą z płytami i gitarą. Tam można rozmawiać o ważnych sprawach i nikt inny poza salą niczego nie usłyszy. Widzieliśmy dzieło nowoczesnej sztuki – tzn. kaczkowóz! Tak! A do tego prawdziwy samochód na korytarzu, normalnie atrakcja ogromna! No i wreszcie – dowiedzieliśmy się, co tak właściwie robi się w takiej fajnej pracy! Tam trzeba wymyślać nowoczesne programy i pilnować, by nikt nie wykradł pomysłu!!!! Gdy już prawie wszystko zobaczyliśmy, Mama Zosi zaprosiła nam na prawdziwą ucztę! Mieliśmy okazję spróbować pysznych deserków, napojów owocowych i kakao! Do tego zjedliśmy drożdżówki i na dobre zapomnieliśmy o przedszkolnym obiedzie! I jeszcze dostaliśmy piękne dyplomy i prezenty i balony! Całe szczęście, że tramwaj był po drugiej stronie ulicy!
Bardzo dziękujemy Mamie Zosi P. i całej ekipie kolegów za genialny pomysł zajęć!
[modula id=”131024″]