„Piraci” na śniegu…
Ale dziś sypało!
Bardzo się spieszyliśmy, żeby zdążyć na ten śnieg! Bo najpierw padał tylko trochę. Nie traciliśmy więc czasu, tylko lepiliśmy kule różnej wielkości i rzucaliśmy się wzajemnie… Niektórym udało się ulepić prawdziwe kule – giganty. I oglądaliśmy gwiazdki śniegowe na dłoniach, policzkach i … noskach kolegów. I rozumiemy, dlaczego śnieg się topi i dlaczego nie wnosimy go do przedszkola w kieszeniach (a próbowaliśmy)…Czas upływał wesoło i po chwili z małego śnieżku zrobiła się prawdziwa śnieżyca! Jeszcze tylko „orzeł” na śniegu, jeszcze otrzepywanie rękawiczek i butów i już po zabawie. Żegnamy śnieg do następnego razu…