Na ten plac zabaw zerkaliśmy od dawna…
I to była taka trochę niespodzianka dla naszych energicznych „Piratów” – skręciliśmy z chodnika między stare drzewa i – hulaj dusza!
Były drabinki, wspinaczki, zjeżdżanie, huśtanie i eksploracja drewnianego statku. No i „tyrolka” – dla odważnych (oczywiście, w naszej grupie dla wszystkich, nie inaczej)… I cieszyło nas, że pięknie świeci słonko!