Deszczowe pożegnanie…
Ten dzień musiał kiedyś nadejść… I nadszedł stanowczo za szybko…Nasi wolontariusze w piątek żegnali „Żagielek”, Szczecin i Polskę…
Przygotowania do ostatniej wspólnej zabawy trwały kilka dni: uczyliśmy się pożegnalnego tańca przy pięknej, wzruszającej muzyce, poznaliśmy piosenkę „Pod wspólnym niebem” – jakby napisaną specjalnie dla nich i o nich, ćwiczyliśmy miganie „Polskich kwiatów”… Malowaliśmy kolorowe obrazki – i my w przedszkolu i Wy – w domach. Tak, by każde dziecko pamiętało o swoim wolontariuszu…No i jeszcze obejrzeliśmy prezenty dla każdego z nich – takie na pamiątkę, z Polski. I nic nie wygadaliśmy – ani mru mru…Taka to była tajemnica…
W piątek przebraliśmy się w stroje sportowe, postanowiliśmy bowiem, że pożegnamy się na wesoło, w czasie zabaw ruchowych.
Najpierw wolontariusze i Pani Dyrektor odwiedzili grupę II. Tam każdy z wolontariuszy opowiedział, jakie obiadki przedszkolne najbardziej lubił. I co się okazało? Że każde z nich lubi co innego! Naprawdę! I wcale to nie są nasze ulubione naleśniki, tylko ziemniaki! I kotlety i surówki…I ryby… Potem wolontariusze zatańczyli wspólnie z dziećmi utwór Chocolate, a potem był taniec z chustami… I jeszcze ciocia Xenia i ciocia Nicoleta dostały z rąk Pani Dyrektor podziękowania i prezenty na pamiątkę… I potem dorośli poszli do innych dzieci… A przedszkolaki nie miały czasu na zmartwienia: czekały już na nich atrakcyjne zabawy – prawdziwy slalom z woreczkami i zabawy z lodem i kółka serso…
Tymczasem Pani Dyrektor zaprowadziła wolontariuszy do grupy I. Tutaj opowiedzieli oni dzieciom o miastach, które zwiedzili w Polsce. Okazało się, że byli … wszędzie i widzieli wszystko! Razem byli w każdym większym mieście! I w Toruniu ze słodkimi piernikami też! Oczywiście był również wspólny taniec, a od dzieci – piosenka o tym, że chociaż inaczej mówimy i gdzie indziej mieszkamy, to będziemy o sobie myśleć i do siebie tęsknić. Tutaj ciocia Aina dostała od Pani Dyrektor swoją niespodziankę… Po wyjściu Gości dzieci zajęły się sportem – czekały już miękkie piłki i łyżki, pojemniki do rzutów do celu i inne ciekawe atrakcje.
Pani Dyrektor z wolontariuszami dotarli już do grupy V, a tam… galeria prac. Dzieci namalowały swoje portrety dla wujka Giacomo! Na jednym, wielkim arkuszu papieru… Wolontariusze opowiedzieli przedszkolakom o tym, co najbardziej podobało im się w Szczecinie. Ciocia Xenia powiedziała, że całe Wały Chrobrego wraz z Odrą podobne są do jej rodzinnych Salonik! Wesoły wspólny taniec rozruszał nieco skrępowane tym pożegnaniem dzieci, które zaśpiewały hit grupy, czyli „Bella ciao”. Pokazały też piosenkę w j. migowym – dość trudny utwór „Polskie kwiaty”. I tu właśnie wujek Giacomo dostał swój prezent. Rozpakował go od razu… I okazało się, że wolontariusze czytają po polsku ze zrozumieniem i świetnie wyłapują niuanse w pisowni słowa Szczecin!!!! Na wujka czekał już koc, na którym jechał po sali ciągnięty przez ciocie i dzieci, a potem były wspólne zabawy woreczkami, kostkami lodu i sztywnymi rolkami…
Kochani, będziemy o Was pamiętać! Dziękujemy za wszystkie radości, wzruszenia, wesołe zabawy, za „pracę zdalną” i serce do dzieci! Zapraszamy w odwiedzinki!
[ngg src=”galleries” ids=”2646″ display=”basic_thumbnail”]