Bajka o Kici, co lubiła psocić…
A u nas, w „Rybakach”, to był dziś taki specjalny teatrzyk…
Taki zamykany na małą kłódeczkę! I dzieci pomogły ją otworzyć, a potem, to już siedziały z zapartym tchem… Bo przygody kotki Psotki były bardzo ciekawe! I jej figle! I polowania! I mąka we młynie…Gdy teatrzyk się skończył (niestety…), to oglądaliśmy wszystkie jego karty – rozmawialiśmy o zwierzętach, szukaliśmy szczegółów, nazywaliśmy czynności na obrazkach, wskazywaliśmy kolory, liczyliśmy elementy. Taki to był nasz teatrzyk – niedługo kolej na następną bajkę – i też wam o tym opowiemy…
Acha, i wiemy już, jak wygląda prawdziwy znak zapytania! Naprawdę! Był w tym teatrzyku po prostu…