Święto Babci i Dziadka „po żeglarsku”…

…czyli międzynarodowo i ze swadą, bo tak właśnie „Żeglarze” wystąpili przed swoimi Gośćmi…Oczywiście, że dylematy różnej natury były (dziewczynki: ciociu, przynieś perfumy, musimy pachnieć przecież…), rozważania też były (kto przyniósł dobre cuksy i  gdzie one są właściwie…), czyja Babcia przyszła pierwsza i gdzie konkretnie usiadła… A Dziadek (wiesz, ciociu), taki ładny, w okularach, ale bez brody, to już wchodzi po schodach?…Dobrze, że potem, na występie, wszystko poszło jak po maśle. Mali artyści zaprezentowali repertuar ciekawy, różnorodny i swobodny. Śpiewali po angielsku, niemiecku, włosku, „zamigali” trudną piosenkę, tańczyli i śpiewali… A Goście? Też byli aktywni: nieco nieśmiało, ale jednak wyraźnie zabrzmiało „Bella ciao” przy akompaniamencie serduszkowych podrygów… Były gromkie oklaski i słodki poczęstunek (wreszcie, ciociu)…

Drodzy Babcie i Dziadkowie – macie szczęście mieć wspaniałe, bardzo radosne, aktywne wnuczęta – gratulujemy! A za rok – zapraszamy na repertuar ludowy – wtedy będziecie mieli okazję zaśpiewać pełnym głosem! Bardzo dziękujemy za dzisiejsze liczne przybycie i serdeczne słowa!

Drodzy Rodzice! Bez Waszej pomocy (zdjęcia) oraz „dyżuru” podczas  imprezy, trudno byłoby nam dać sobie ze wszystkim radę – dziękujemy za pomoc w organizacji widowni, rozdawanie serduszek i życzliwość dla naszych poczynań. Dziękujemy za słodycze, uśmiech i za przybycie na uroczystość! Dziękujemy  niezawodnej Radzie Rodziców (Mama Teosia i Mama Piotrusia)!

[ngg src=”galleries” ids=”2545″ display=”basic_thumbnail”]

Podobne wpisy