Zabawy czytelniczo-matematyczne…

Czyli trochę czytelnia i trochę orientacja w przestrzeni i kierunkach…Dzisiaj towarzyszył nam Miś (a raczej Misia, bo to dziewczynka), która rozmawiała z dziećmi o ulubionych książkach i zachęcała do ich oglądania. Potem Misia pokazywała nam, czy mamy stać czy siedzieć, czy wejść pod krzesło, a może usiąść przed nim… To my zgadywaliśmy polecenia, bo staraliśmy się uważnie obserwować Misię… A ile śmiechu przy tym było…

[modula id=”170830″]

Podobne wpisy