Cukierkowa matematyka…
A wiecie, jak przeliczać elementy w najmilszy dla nas sposób? Pakowaliśmy cukierki do prezentów dla Mam. Trzeba było dokładnie policzyć i wspólnie sprawdzić, czy wszyscy mają tyle samo. Liczyliśmy długo, wytrwale, z nadzieją, że nasze Mamy cukierków nie lubią, żadnych, nawet takich dobrych, jak te… W końcu powkładaliśmy te cukierki do naszych cudnych wazoników (wazonik, jak wazonik, ale zawartość…) i rozpoczęliśmy… pilnowanie, by nikt ich nawet nie dotknął… Na szczęście ciocie szybko i sprawnie zapakowały prezenty… Ale emocje były wielkie!
[modula id=”164455″]