Ranna mżawka nas dobudziła, ale nie zniechęciła do wyprawy!
A pospacerowaliśmy nad Odrę, a konkretnie na Nawigatora XXI, który stał przy nabrzeżu. Był PRZEOGROMNY, po same niebo!
Wdrapaliśmy się po trapie na pokład (nie lada wyczyn!), a później nasze oczy się zaświeciły, wszystko nas interesowało. Na szczycie kolejnych stromych schodków znajdował się mostek – centrum dowodzenia i sterowania statkiem. Następnie kapitan zabrał nas do swojej kajuty, obejrzeliśmy także mesę (stołówkę całej załogi). Następnie wycieczka po kolejnych kajutach! Przymierzyliśmy śmieszny kołnierz z lampką, który jak się dowiedzieliśmy, służy bezpieczeństwu całej załogi.
Oj mieliśmy o czym rozmawiać w drodze powrotnej do przedszkola!