Ta wystawa „chodziła nam po głowie” od dobrych dwóch miesięcy… Ale jak to w „Żagielku” bywa – jakoś nie mogliśmy się wybrać…Wreszcie, zmobilizowani i pełni sił, poszliśmy na tę bardzo interesującą wystawę… Nosi tytuł Biedermeier i z miejsca zafascynowała przedszkolnych znawców sztuki! No bo takie piękne meble (a po co one mają takie ozdoby?!!), obrazy (ach, ta martwa natura, portrety, autoportrety, wielki świat!), porcelana miśnieńska (jak byśmy coś niechcący strącili…), zabawki, biżuteria… Z miejsca rozpoznaliśmy obrazy ukazujące dawny Szczecin, bardzo podobał nam się widok królewskich Łazienek i właściwie wszystko nam się podobało! Ach, i jeszcze sekretarzyk z tajnymi skrytkami i starodawny szezlong (takie łóżko dla chorych – orzekły dzieci)… Emocje były duże, zachowanie dzieci wzorowe, więc… niedługo znów tu przyjdziemy! Ponownie bowiem ulegliśmy fascynacji posągami (to już trzeci rok)…
Wystawa jest czynna do 16 kwietnia! Polecamy!