Pewnego pięknego popołudnia ciocia Małgosia znalazła paczkę przed naszą salą i na dodatek była zaadresowana do „Żeglarzy”…
Byliśmy szczęśliwi, ale jednocześnie zdumieni od kogo jest przesyłka i co znajduje się w środku???
Paczka poszła w ruch! Każdy (oczywiście!) musiał mieć ją w swoich rękach oraz próbowaliśmy odgadnąć co jest wewnątrz… Padały propozycje: cukierki, książka, cukierki, gra planszowa, ciastka, miś, słodkości (chyba ktoś tu był głodny… ;). No nie mogliśmy się doczekać, aż w końcu ją otworzymy! Gdy nadeszła ta dłuuugo (ze 2 minuty), wyczekiwana chwila, każdy był zaskoczony, a przede wszystkim zadowolony, bo był to pluszowy MIŚ! Ale były jeszcze kolorowanki i list… Po przeczytaniu okazało się, że napisał go sam miś. Tłumaczył, iż zgubił się w wielkim świecie literatury, a słyszał, że my baaardzo lubimy książki, więc postanowił do nas dołączyć! Teraz to dopiero była radość! Ale była tez prośba, aby nadać mu niepowtarzalne imię. I ponownie padały propozycje, w drodze głosowania wygrało imię PEDI, które wymyślił Olgierd, a misiowi bardzo przypadło do gustu.
Zatem razem z Misiem zaczęliśmy zwiedzać salę, pokazaliśmy mu gdzie leżą klocki i auta (oczywiście!), gdzie jest nasza łazienka oraz szczoteczki do zębów (Miś od razu zaznaczył, że będzie się z nami uczył samodzielności!), pokazaliśmy gdzie są nasze podpisane krzesełka i szafki oraz wiele, wiele innych…
Och i jeszcze nadaliśmy mu nazwisko: Miś Pedi Żeglarz – witamy na pokładzie!