Budowaliśmy domy dla zwierząt oraz nadawaliśmy im niepowtarzalne imiona. Zespoły się naradziły (tak, żeby grupa obok czasami nie usłyszała!) i nareszcie mogliśmy zacząć konstruować.
Byliśmy zgrani (zazwyczaj) i jednomyślni… no prawie, ale efekt końcowy był zadowalający i zachwycający. Następnie nastąpiła prezentacja naszych dzieł, wybraliśmy lidera danego zespołu, który wszystko opisał. Po całej zabawie wiedzieliśmy, że trzeba posprzątać, bo Dary lubią porządek! O tym zawsze pamiętamy!