„Marynarze” mają swoje wizytówki – a na nich imiona. I zieloną „trawkę” – po to, by literki nie stały do góry nogami. Codziennie, tuż przed rozpoczęciem zajęć, dzieci odszukują swoje wizytówki i przyklejają je na szafie. I zaraz wiedzą, kogo nie ma w przedszkolu… Sprawdzają, czy literki są na miejscach, porównują napisy. Odnajdują takie same litery, a niektóre z nich (samogłoski i głoski trwałe) próbują nazywać. Uczą się prawidłowo wymawiać wybrane głoski. Pomagają jedne drugim. I świetnie im to wychodzi!