Po pierwsze – była wyjątkowo ładna pogoda, po drugie – każdy miał swój plecak, a po trzecie – atrakcji było moc!Na całodzienną wycieczkę do Tanowa (stadnina koni Galloper) wyruszyliśmy w dobrych humorach. Pogoda dopisywała, a na dzieci czekało moc niespodzianek: przywitała nas muzyka, następnie były konkursy, biegi, skoki, zabawy z klaunem. Ledwo mieliśmy czas na poczęstunek! Rodzice nie zawiedli – w plecakach była rozsądna liczba przysmaków, więc przedszkolaki nie siedziały długo przy stołach. Oczywiście – każde dziecko dosiadło konia! Radość była ogromna, a niektórzy z nas to urodzeni jeźdźcy! Do tego – odwiedziliśmy konie w ich stajni – można je było pogłaskać, przyjrzeć się z bliska, zaprzyjaźnić… Po takiej porcji emocji przedszkolna zupka pomidorowa zniknęła błyskawicznie, wiele dzieci jadło z dokładkami! Ale to nie koniec zajęć – czekał nas jeszcze pokaz magii w wykonaniu prawdziwego czarownika, który wyciągał z rękawa żywe gołębie ( i mimo wnikliwych obserwacji nie mamy pojęcia, jak tego dokonał)! Zdążyliśmy zjeść kiełbaski z grilla, a już czekał plac zabaw, a na nim huśtawki! I jeszcze ogromne bańki mydlane! Sielskie krajobrazy, wielka porcja ruchu i ciepło zrobiły swoje – w drodze powrotnej spali prawie wszyscy!