Sezon na grzyby w pełni, ale jakoś w lasach ich mało, więc postanowiliśmy, że je po prostu zrobimy!
Potrzebna nam była do tego: marchewka, ziemniak i podstawka (dekielek) oraz farby. Najpierw przytwierdziliśmy i pomalowaliśmy „nogę” grzyba (trzon), następnie nałożyliśmy „kapelusz” (hmmm… „kapelusz” na „nogę”?) i tu poszaleliśmy z kolorami, gdyż mogliśmy stworzyć całkiem nory gatunek grzyba (ale górę wzięły muchomory). Po skończonej pracy posprzątaliśmy stoliki i mogliśmy podziwiać nasze prace. A grzybów tyle wyrosło, jak po deszczu…