Przyszedł do nas Wujek Zosi! To marynarz! Opowiadał przedszkolakom o morzu, wiatrach i lądach…„Żeglarze” i „Piraci” lubią słuchać opowieści o morzu. Zwłaszcza, gdy ktoś tak ciekawie opowiada. Wujek Zosi ma bardzo trudną pracę i…odpowiedzialną… I daleko od domu i rodziny. Za to niejedno w życiu widział: i latające ryby i rekiny i wieloryba nawet. Dowiedzieliśmy się, jak żyje się marynarzom na statkach – na czym polega ich praca (także po ciemku, w nocy)… Wiemy, jak wielkie mogą być statki i jak trudno się nimi dowodzi. Następnie oglądaliśmy filmy ze sztormem w roli głównej: małe i duże jednostki zalewały potężne, ogromne fale. I nic – statek „jechał” dalej (bo statki jeżdżą, a nie pływają – każdy prawdziwy marynarz Wam to powie)… Filmy wywołały na dzieciach ogromne wrażenie – zrozumieliśmy, jak silny wiatr, jak groźne jest czasem morze…
I zadawaliśmy pytania (było ich bardzo wiele): skąd biorą się fale, co wiezie statek w kontenerach i co się dzieje z takim kontenerem, gdy wypadnie do morza? Jakie konkretnie morskie zwierzęta Wujek Zosi widział? Jakie kraje odwiedził?
Na zakończenie spotkania zatańczyliśmy Wujkowi Zosi „marynarskie” tańce. A co !! I dostaliśmy w prezencie dwie książki z takim mapami specjalnymi! I prawdziwe mapy też!
Panie Danielu! Dziękujemy za bardzo ciekawe spotkanie! I nieśmiało zapraszamy ponownie! Pani Agnieszko, dziękujemy!