Korzystając z pięknego słonka, „Rybacy” odwiedzili plac zabaw obok Hotelu Park – od dawna obiekt westchnień naszych przedszkolaków…
A tam… Nikt nie ustał spokojnie 5 minut – obie ciocie (brnąc w głębokim piachu) szczerze podziwiały kondycję podopiecznych… Ogromnym powodzeniem cieszył się zjazd na linie (tu ustawiliśmy się karnie w kolejce), ale równie oblężone były miejsca na huśtawkach czy drabinki! Chłopcy opanowali technikę zjazdu po rurze (rzecz jasna, strażackiej) i radzą sobie całkiem zgrabnie. Na drewnianym statku zajęte były wszystkie miejsca! Należało wszędzie być i wszystkiego dotknąć!
Czas przeznaczony na wspólną zabawę minął za szybko! Dzieci nie chciały wracać do przedszkola, a nam żal było ich smutnych buziek… Cóż, stara prawda – fajnie jest wśród kolegów… Oczywiście, ciocie obiecały, że niebawem znowu odwiedzimy to sympatyczne miejsce…