Plecak to jeden z ważniejszych atrybutów przedszkolaka w „Żagielku”… Zwłaszcza na wycieczce…Wyposażeni w potężne plecaki (a jakże!), zaklinając w duchu pogodę (oby nie padało!) wyruszyliśmy po słońce, radość i … zmęczenie… Bo w „naszych” Smętowicach musimy doświadczyć wszystkiego! I nie ma czasu na kłótnie (no – prawie), smutek czy nudę. Bo przecież czekały zwierzęta – te dobrze znane i kilka nowych (zwinna wiewiórka trójkolorowa, ostronos Goguś, imponujący kogut, mały osiołek, puchacz ). Ze smakiem jadły przysmaki od dzieci! Ale oprócz zwierzaków było tyle innych atrakcji! Nowy plac zabaw (z kręconą zjeżdżalnią), trampoliny, dmuchany zamek, przejażdżka traktorem z przyczepką, domki, piłki – słowem – czego dusza zapragnie! Do tego kiełbaski, bułeczki i potężne zapasy z domu! Duże ilości wody i soków! Krążące nad nami bociany! Przestrzeń i wiosna! Nareszcie! W Smętowicach podoba nam się wszystko!
W drodze powrotnej w autokarze (gdy wracały dzieci starsze) jedni zasnęli zaraz na pierwszym kilometrze, a drudzy całą drogę głośno śpiewali przeboje disco polo! Mieli jeszcze siłę!