Wujek Antonino postanowił przeprowadzić „Żeglarzom” zestaw zabaw ruchowych na boisku przedszkolnym… Napisał ciekawy scenariusz, mianował się sędzią głównym i … zaczęło się!Najpierw współpracy odmówiły dziewczynki. Owszem, kibicować będą, nawet chętnie, ale nic poza tym… Przyglądały się więc chłopcom, którzy całkiem sprawnie radzili sobie w prawdziwym meczu piłkarskim rozgrywanym wg surowych, znanych wszystkim zasad. I nie ma co z sędzią dyskutować, bo to nic nie da. Gra toczyła się spokojnie, były ciekawe epizody i zwroty akcji do czasu, gdy skończył się remis… Obrażeni na siebie chłopcy jakoś doczekali ostatniego gwizdka…Potem były jeszcze zawody na bieżni (niektóre skończyły się łzami zawodników), rzuty do kosza (tak samo) i strzały na bramkę (tu humory były ciut lepsze)… Słowem – w sporcie tak już jest…
Tymczasem dziewczynki ścigały się na bieżni. I miały z tego wiele radości! Aż w końcu przystąpiły do gry w piłkę. Tu także nie czuły żadnej presji. Szybko ustaliły, że nieważne, do której bramki się strzela! Zanim sędzia główny to zrozumiał, mecz się skończył po prostu…
Ale było świetnie! A ile emocji!
Antonino – dziękujemy za wspólną zabawę!