Te wielkie okręty musieliśmy zobaczyć! Każda z grup, we własnym zakresie, powędrowała na Wały Chrobrego, by odetchnąć tą szczególną atmosferą…
Te szare statki przyciągały wzrok… A do tego można było zaobserwować wiele szczegółów: prawdziwy helikopter (jak on, ciociu, tam wylądował?), bomby (!!!!!????), dwa karabiny w jednym miejscu, pan kapitan z innego kraju (mundur ma niezbyt ładny, nasi mają fajniejsze), i, oczywiście – a co to, ciociu, jest? (pokaz jakiegoś detalu, czym mniejszego, tym lepiej)…