Rano, gdy słońce jeszcze nie dokuczało, „Marynarze” bawili się na tarasie…Zwolennicy klocków mieli z czego budować, w ruch poszły samochody, układanki i książeczki z naklejkami (hit hitów). Wiał lekki wietrzyk, gwar głosów niósł się daleko, a dzieci bawiły się i piły wodę (na przemian)… Jeszcze pachniał jaśmin!