Oglądaliśmy to przedstawienie w upalny dzień, ale to nie miało żadnego znaczenia! Nagle znaleźliśmy się w środku zimy, wśród doskonale znanych postaci. Bałwan Olaf drżący o to, że się rozpuści, piękna Anna, zamknięta w zimowym pałacu Elza, bohaterski Kristoff… Mieliśmy okazję śledzić walkę dobra ze złem, a pomogła w tym wspaniała muzyka, bogata scenografia i efekty świetlne. Oczywiście, że bajka dobrze się kończy, przecież w opowieściach o miłości nie może być inaczej…