W minionym roku szkolnym „Marynarze” (wówczas „Rybacy”) bardzo często gościli w swoich progach literacką bohaterkę, rezolutną kotkę Kicię Kocię.
W czasie wakacji nastąpiła krótka przerwa w spotkaniach. Maluchy bardzo tęskniły za sympatyczną przyjaciółką. Po wakacyjnej przerwie często rozmawiały na jej temat – zwłaszcza w przedszkolnej szatni – i pytały: Co nowego u rezolutnej kotki? Słysząc to szeptanie, mama Huberta postanowiła rozpocząć cykl literackich spotkań, których celem jest rozwijanie zainteresowań czytelniczych. Rozpoczęła od książki „Kicia Kocia i witaminowe przyjęcie”. Gdzie możemy znaleźć witaminy? Do czego są nam potrzebne? Co może zadziać się w ludzkim organizmie, kiedy zjemy za dużo słodyczy? Kicia Kocia już zna odpowiedzi na te pytania, a „Marynarze” poznali je, słuchając opowieści Kicia Kocia i witaminowe przyjęcie. Czy nauczkę, którą dostała główna bohaterka, zapamiętają jej książkowi i przedszkolni przyjaciele? A może to właśnie dzięki tej przestrodze związanej z doznaniem przykrych doświadczeń „Marynarze” ochoczo przystąpili do drugiej części spotkania? Zadanie polegało na, uwaga, zrobieniu soku! Zgadywali, ile ze średniej wielkości jabłka powstanie soku ( dla zainteresowanych odpowiadamy – pół szklanki!). Umyte jabłka i marchewki szybko znalazły się w sokowirówce, a przedszkolaki dzielnie patrzyły na napełniający się witaminowym, płynnym napojem dzbanek. Jedni delektowali się smakiem, drudzy po degustacji dziękowali za dolewkę. Dobrze jednak, że smakoszy witaminowej bomby było znacznie więcej. To sympatyczne spotkanie tradycyjnie zakończyło się wspólnym zdjęciem i obietnicą mamy Huberta, że szybko pojawi się z kolejnymi przygodami naszej ulubionej Kici Koci.