Stale radosna, obdarzająca swym uśmiechem każdego przedszkolaka… Ciocia Indri…
A jak ciekawie opowiadała o swoim dalekim kraju… Najpierw wspólnie odkryliśmy, że flagi naszych państw są bardzo podobne, potem zazdrościliśmy Indri szczerze bananowego gaju, który posiada zamiast ogródka, a na końcu – tropikalnego klimatu i prawdziwego ciepła przez cały rok… I dzikich zwierząt (słoni czy tygrysów) i pięknych roślin… I domów z dziwnymi dachami… A Indri nauczyła się od nas zabawy „Stary niedźwiedź mocno śpi”, uczestniczyła w próbach na Święto Babci i Dziadka, (w Indonezji nie ma takiego święta), dzielnie ćwiczyła na gimnastyce, chodziła z nami na spacery. Bardzo podobały jej się jasne włosy naszych przedszkolaków, chętnie próbowała przedszkolnych przysmaków i uczyła się polskich słów…
Oprócz studentki Indrii w ostatnim tygodniu gościliśmy jej kolegów z Meksyku (Andrea), Australii (Elleein), którzy byli zachwyceni naszym przedszkolem. Na pożegnanie dostali od nas miłe pamiątki i pożegnanie: AHOJ!