Przedstawienie „Czerwony Kapturek” pokazali nam Rodzice w pierwszym roku pobytu w „Żagielku”. W ostatnim roku to my przejęliśmy inicjatywę. Wystawiliśmy sztukę „Czerwone Kapturki” w wersji awangardowej, międzynarodowej…Tak to jakoś wyszło…
Na to Święto zaprosiliśmy wszystkich – całe rodziny… Przywitała nas Pani Dyrektor składając przybyłym, z okazji nadchodzących Świąt Mamy i Taty, najserdeczniejsze życzenia. I było tak jakoś… Kapturkowo… Wspólnie przeżywaliśmy kłopoty Wilka, poznaliśmy gajowego i jego Żonę, każdy kolejny Czerwony Kapturek był jakby żywcem wyjęty ze swojego kraju, muzyka różnorodna, barwna, przeplatały się wszystkie języki świata… Włoski zespół chłopców rokuje świetnie i chwyta za serce – nasi panowie w czerwonych kapeluszach tańczyli brawurowo…
Swoboda, sceniczne obycie, odwaga – były widoczne wśród „Żeglarzy”. Tym bardziej, że dzieci same wybierały poszczególne role. W zasadzie o wszystkim decydowały same. Przedstawienie się udało. Będzie miłym wspomnieniem… I super – taniec z koszyczkami także.
A potem – jeszcze piosenka dla wszystkich Dorosłych – o tym, że dzieckiem się bywa tylko raz i nie będzie już drugiego razu…
I piosenka po włosku (niech nam ktoś powie, że włoski to łatwy język!)…
Życzenia Rodzicom złożyliśmy również w j. niemieckim – bardzo im się podobały!
Na koniec – poczęstunek i morze buziaków wraz z własnoręcznie zrobionymi upominkami!
Dziękujemy Rodzicom za ogromną pomoc – wsparcie, pomysły, stroje i zaangażowanie! To była frajda!