„Marynarze” przygotowują się na spotkanie z Rodzicami…Znaleźliśmy super przepis na pierniki – taki z kilograma mąki… I do dzieła! Najpierw zgromadziliśmy wszystkie produkty i obejrzeliśmy je dokładnie. Potem dosypywaliśmy, mieszaliśmy, dolewaliśmy… Trochę za dużo było kakao, a za mało miodu – orzekła czteroosobowa „komisja”. Wobec tego miodu dołożyliśmy, a co tam! Potem przy użyciu foremek wykrawaliśmy wybrane kształty, układaliśmy na blachę i… do piekarnika! (bo umowę z paniami kucharkami załatwiliśmy już wcześniej)… Ciasteczka udały się nad podziw, co stwierdziliśmy oglądając je po przełożeniu do miseczek. Jakoś wytrzymamy do jutra i przyozdobimy pierniki lukrem, posypkami i czym dusza zapragnie! I przy takich pierniczkach, to trzeba ciągle myć ręce, żeby zarazków żadnych nie było!