Od dziś wiemy, że Mistrz Polski wcale nie musi być stary – wręcz przeciwnie! Bruno, którego wszyscy znamy – Bruno – ten ciekawski, rozgadany, chłopiec wrócił z zawodów w Uniejowie z kolejnymi medalami i statuetkami. I dyplomami… I nie miał czasu na wywiad, bo obecnie interesuje się samolotami i rakietami z papieru – razem w wujkiem Antonino kleili nowy model! I tylko pan Tomek – nasz trener karate bardzo chwali Bruna za wytrwałość, odwagę i chęć uczenia się. A my wszyscy – bardzo ci, Bruno, kibicujemy! Naprawdę!