Już kolejny rok z rzędu odwiedzamy zaprzyjaźnioną z „Żagielkiem” bibliotekę Akademii Morskiej…Od progu powitały nas Pani Maria i pani Agnieszka – które obiecały, że będziemy mogli obejrzeć wszystkie najważniejsze pomieszczenia biblioteki. Nasza wizyta rozpoczęła się od bajek – wysłuchaliśmy opowieści o żółwiu, osiołku, zajęczycy… Każda niosła przesłanie – przyjaźń, dobro, prawda… Następnie rysowaliśmy wybranych bohaterów jednej z bajek. Powstało wiele ciekawych prac, a każda inna… Gdy już wszystko było gotowe, obejrzeliśmy sobie czytelnię komputerową, gdzie można przeglądać magazyny książek siedząc w fotelu. Byliśmy też w punkcie wydawania książek – poznaliśmy tam studenta – pana Mikołaja, który pokazał nam swoją legitymację, wytłumaczył, po co przyszedł i zaprosił do czytelni prasy (oczywiście, poszliśmy tam chętnie)… W każdym pomieszczeniu obowiązywała cisza – wszelkie zatem komentarze i dyskusje rozpoczęliśmy dopiero w windzie. Doszliśmy do schodów wyjściowych (tam zawsze jest trochę ludzi) i nagle usłyszeliśmy donośny głos jednego z „Piratów”: – A dlaczego pan pali papierosy, panie studencie? Przecież to bardzo niezdrowo! Ciociuuu, wytłumacz panu…Nie czekaliśmy na odpowiedź delikwenta, nagle zaczęliśmy bardzo się spieszyć, ale spostrzegawczy „Pirat” dostał wsparcie od swoich kolegów, którzy długo jeszcze analizowali ten przypadek…”Marynarz” i pali…