… i z karetką pogotowia – chciałoby się dopowiedzieć… Bowiem w czwartek rano prawdziwa karetka (świecąca i wyjąca, a jakże) przyjechała do „Żagielka”, by pokazać dzieciom ze wszystkich grup, co ma w środku.
To tata Emilki z grupy „Marynarzy” zaprosił nas na przedwakacyjne spotkanie, oswajające dzieci ze służbami medycznymi…Najpierw przyglądaliśmy się karetce z daleka (z lekką obawą)… Ale Panowie Ratownicy świetnie potrafią rozmawiać z przedszkolakami. Jeden z nich zaprosił chętne dzieci (wszystkie były chętne) do kabiny kierowcy, gdzie można było pokręcić kierownicą, włączyć światła i syrenę (!!!) oraz jakiś system (alarmowy?!!)… Włączali prawie wszyscy! Gdy jedni kierowali, inni zwiedzali wnętrze karetki, gdzie drugi Pan Ratownik pokazywał sprzęty – tajemnicze ampułki, dziwne przyrządy, nosze, bandaże i monitory. Chętne dzieci (na początku z rezerwą, ale potem wszystkie były chętne) mogły posłuchać bicia swego serca i obejrzeć wykres na monitorze – pozwoliły założyć sobie na palce dłoni czujnik… Dzieci były bardzo zainteresowane tym spotkaniem, po nim, już w grupach, toczyły się rozmowy o pracy w takiej karetce! I o tym, żeby nie trzeba było korzystać z jej pomocy! I tego życzymy wszystkim u progu wakacji!