„Żeglarze” poznają wujka Alberto – naszego wolontariusza (EVS) z Hiszpanii…A on – poznaje dzieci i (niełatwy, niestety) język polski… Alberto dostrzegł już, że niektóre przedszkolaki pięknie śpiewają, inne mają talent językowy, widzi, że są takie, które często się kłócą (a żyć bez siebie nie mogą), słowem – normalna grupa…
We wtorek wujek Alberto przygotował „Żeglarzom” prezentację multimedialną o swoim kraju. Pokazał, gdzie mieszka, co lubi jeść, pokazał ciepłe morze i piękne plaże (wiemy, wiemy, niektórzy już tam byli albo wybierają się niedługo)… Wspomniał o pogodzie i piłce nożnej (och!!!) – tu nieznajomość języka wcale nie przeszkadzała dzieciom w dyskusji – pogadali sobie, jak kibic z kibicem (ciocia Jola się na piłce nożnej hiszpańskiej nie zna, ale się postara)… I na koniec – hiszpańskie zwroty – umiemy już, a jakże…
I jeszcze uczymy się piosenki po hiszpańsku. Śpiewaliśmy po ukraińsku (z wujkiem Maksymem), po albańsku (z ciocią Eri), to i po hiszpańsku będziemy śpiewać…Damy radę!!!!! Adios…